Konflikt zakończyli w szpitalu i policyjnej celi
Grodziscy policjanci wyjaśnili okoliczności niedzielnego uszkodzenia ciała 37–latka. Okazało się, że poszkodowany mężczyzna razem z członkami swojej rodziny próbował wejść na posesję innej rodziny, z którą są w ciągłym konflikcie. Właściciele bronili dostępu do swojego domu wiatrówką i petardami. Postrzelony w policzek mężczyzna trafił do szpitala. a 28–letni sprawca uszkodzenia jego ciała do policyjnej celi.
Jak ustalili grodziscy policjanci konflikt dwóch rodzin trwa już od kilku lat. Każde spotkanie jej członków w jednym miejscu kończy się awanturą. Tak było również w niedzielną noc. Po festynie, na którym doszło do rękoczynów, 4 osoby z rodziny i znajomych B. wybrały się na posesję państwa G. Właściciele zaczęli bronić dostępu do swojego domu wiatrówką i petardami. Jednego z nieproszonych gości śrut z wiatrówki trafił w policzek. 37-latek został przewieziony do szpitala, a informacja o postrzeleniu dotarła do grodziskiej komendy.
Policjanci natychmiast zaczęli ustalać okoliczności nocnego zajścia. Mimo tego, że rodzina poszkodowanego wielokrotnie zmieniała wersję wydarzeń, funkcjonariusze szybko dotarli na posesję, gdzie rozegrała się cała sytuacja. Mieszkańcy posesji opowiedzieli jej przebieg i przyznali się do obrony domostwa. 28–latek, który strzelał z wiatrówki został zatrzymany. Krzysztof G. prawdopodobnie usłyszy zarzut narażenia mężczyzny na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. O prawnym rozwiązaniu konfliktu między rodzinami zdecyduje teraz sąd.
kz